Nowy Rok, a z nim postanowienia noworoczne. Z tymi nierealizującymi sympatyzuje Stanisław Barańczak.
Już wkrótce
Już wkrótce wezmę się za siebie, wezmę
się w garść, zrobię porządek w szufladzie,
przemyślę wszystko do końca, zaplombuję zęby,
uzupełnię luki w wykształceniu, zacznę
gimnastykować się co rano, w słowniku
sprawdzę kilka słów, których znaczenie jest dla mnie wciąż niejasne,
więcej spacerów z dziećmi, regularny
tryb życia, odpisywać na listy, pić mleko,
nie rozpraszać się, więcej pracy nad sobą, w ogóle
być sobą, być wreszcie bardziej
sobą,
ale właściwie jak to zrobić, skoro
już,
i to od tak dawna, tak bardzo
nim jestem
Stanisław Barańczak, Wiersze zebrane, Kraków 2006
Czasem chcemy rozpocząć nowe życie niezadowoleni z dotychczasowego. Szukamy inspiracji, pomysłów, a nadejście nowego roku traktujemy jako impuls do składania obietnic.
Chcemy być sobą. Żyć zgodnie z wartościami, z samym sobą, swoimi poglądami, przekonaniami, żyć autentycznie i szczerze.
Nie chcemy być bardziej sobą. Spełniać oczekiwania otoczenia, żyć bardziej na pokaz.
Czy po wprowadzeniu pewnych zmian do swojego życia, będziemy bardziej sobą? Czy w ogóle chcemy być sobą bardziej niż jesteśmy teraz? Im bardziej się zmienimy, tym mniej będziemy sobą, bo w dużym stopniu podporządkujemy się sloganom i presji otoczenia.
Wystarczy mi być sobą.
A Wam?
Pozdrowienia noworoczne,
A.
Masz rację należy być sobą, a nie spełniać oczekiwania innych!
Najważniejsze to być sobą 🙂